Mialam zaczac od jutra, ale chyba lepiej od dzis. Polozylam dzieci spac i dawaj na ogrod, skakanka. mimo ze glowa boli, migrena taka, ze po poludniu myslalam, ze albo zemdleje albo bede wymiotowac. Ale paracetamol, ibuprofen i masaz od cudownego meza i juz lepiej:) Mialam nie cw dzis, bo wczoraj naciagnelam sobie miesien i od rana wloklam za soba lewa noge ale tyle tabletek na glowe ze i na noge zadzialalo. skoczylam 800. choc nie powiem, tyle 'skuch' to dawno nie mialam:)
dieta nie najgirzej, rano gofry, migdaly i rodzynkik potem kurczak z ryzem i chorizo, potem 2 trufle, kolacja znow ten sam kurczak plus dorzucilam szpinak i ricotte. zaraz jeszcze poarancze zjem i tyle.
obejrzalam dzis mnostwo postow z metamrfozami i mi brakuje tylko 6kg, zeby tez taki post zamiescic:) konsekwentnie od jakiegos czasu peeling i oliwka ujdrniajaca co rano, wiec moze skora mi sie odwdzieczy i za miesiac bede mogla nosic krotkie spodniczki:) mam duzo ketnich ciuchow rozmiar 12, w ktore jeszcze nie wchodze - wchodzilam w nie przy 68kg, wiec niewiele mi brakuje. Potem bede pracowac do rozmiaru 10 - ok 65kg. i moze sie uda zejsc do rozmiaru 8, to chyba bylo 63kg u mie, ale nie za bardzo panietam. wiem, ze jak bylam w 3 msc pierwszej ciazy wazylam 63kg, wiec to jest moja waga docelowa na razie, jako 'przed' ciazami.
tylko 7kg ale jakies takie nierealane mi sie wydaje, odlegle i nieosiagalne.
ten ostatni kilogram bede zrzucac do llipca, na urodziny pewnie:-)
Kamila112
28 kwietnia 2013, 09:00Życzę powodzenia na pewno się uda :)
Irminkaaa
27 kwietnia 2013, 22:47Ja też trzymam:)