lunch marchewka z zupy i pol bulki z serem i ogorkiem tez ok 300
potem planuje lazanie wege z mince quorn i szpinakiem, ale duzo mozarelli wiec tez pewnie 300
kolacja najgorsza, bo jem o 18 z dziecmi a potem znow o 21 jak zasna. wiec podwojna. musze pozbyc sie tego okropnego nawyku.
ide zjesc pomarancze:)
jutro na mikolajki zrobie muffinki marchewkowe i indyka z mango chutney i chilli.Mialo byc cos jeszcze, ale zapomnialam, co zaplanowalam:)
dzis w ramach cw rano 15 min pajacykow i innych, potem godzinka spaceru. zawsze cos. wczoraj zrobilam 15 min steperka i mi sie znudzilo, dzis postaram sie pelne 40 min zaliczyc, ogladam xfactora, wiec powinno sie udac:)
moj synek byl najbardziej znudzona owieczka w calym przedstawieniu. wogole nie rozumial, po co on siedzi na tej scenie:) wszystkie dzieci spiewaly, a on ziewal:) a w domu mi pieknie wczoraj pokazywal, jakie to piosenki beda spiewac:) no coz, bywa:)
MagaGo
7 grudnia 2012, 23:41Zejsc ze sceny w dol dwa metry probowal:-) Pan go zlapala w ostatniej chwili:-) to jeszcze ci smaka narobie, bo makowca zrobikam na jutro. Musialam sprobowac, no bo moze niesmaczny....:-) dwa kawalki dla pewnosci:-)
swiress
7 grudnia 2012, 21:31Dobrze, że przynajmniej kawaler ze sceny nie uciekał:) W zeszłym roku moja chrześnica taka przejęta była rolą aniołka i co z tym się wiąże nienagannym wyglądem, że poprawiając aureole z krzesełka spadła:D Taka mała modeska rośnie:) Nie powiem, że nie ale tym nalesnikiem narobiłaś mi smaku;p jutro będą z twarogiem;p