Pisalam i pisalam, a wpis mi sie skasowal...
Chce tylko napisac, ze ostatnio nie mam na nic sily i nic mi sie nie chce... nie mam ochoty na cwiczenia, na gotowanie, z przyjaciolka sie poklocilam, w pracy brak wynikow, aj nadszedl jakis taki dla mnie trudny okres...
Mialam dzis zrobic kolejny dzien A6W, maz pojechal na mecz- bo gra w pilke, wychodzac powiedzial, tylko zrob brzuszki! a ja, ze oczywiscie, a jak myslicie zrobilam? NIE, jestem beznadziejna!!!!!!!!!!
Pozostalo mi tylko wstawic moje dzisiejsze menu:
śniadanie: ok 8:30
II śniadanie: ok 12:00
mialam przygotowana na II sniadanie naturalna aktivie z kiwi, ale kolezanka z pracy upiekla szarlotke i polozyla mi na talerzyku na stole i zjadlam, ale pol, reszte oddalam mezowi
obiad: ok 15:00
golabek z buraczkami
kolacja: ok 18:30
sama upieklam pizze, zjadlam co prawda jeden kawalek, ale zjadlam... wyszla pyyyszna!
LECE MOJE VITALIJKI, NIE MAM OCHOTY NAWET ZABARDZO WCISKAC KLAWISZY W LAPTOPIE... BUZIACZKI I ZYCZE WAM OCHOTY, CHECI I MOTYWACJI, KTOREJ MI BRAKUJE :-(
morella
25 stycznia 2012, 17:44O ranyyy, ale pysznie to wygląda! Dzięki za ciepłe przyjęcie, postaram się spełnić wszystkie oczekiwania:) Motywacja wróci, a w takich chwilach ja staram się chociaż nie grzeszyć, ale różnie to bywa...
madziolinap
25 stycznia 2012, 11:16nieee, nie bede sie obzeraz, bo bede miala potem wyrzuty sumienia...
Groente
25 stycznia 2012, 11:12Miałam tak wczoraj. Moim zdaniem na takie coś najlepsze jest małe obżarstwo. Mi pomoglo ;) Trzymaj się ;)
iamnotperfect
24 stycznia 2012, 13:03Fajne menu:) aż zgłodniałam hehe. też ostatnio nie mam na nic ochoty...i ciągle bym tylko jadła;(
Sexualna
24 stycznia 2012, 11:18Łoj, pizza pobudziła mi ślinianki ! :D
sylwka128
23 stycznia 2012, 22:38narobiłaś ochoty tą pizzą;)
smoczyca18
23 stycznia 2012, 22:25Też tak czasem mam,robie wszystko bo muszę,tak mechanicznie bez żadnego entuzjazmu,ale to minie;)
slim19
23 stycznia 2012, 22:21ta pizza wyglada obłędnie ! i jak tu schudnąć jak takie pysznosci czaja sie za rogiem:P