NOI W KONCU DOCZEKALAM SIE PRZYJSCIA @.. ALE JEST MI CIEZKO!
WSTALAM DZIS POZNIEJ BO DOPIERO OK 10, ŚNIADANKO ZJADLAM DOPIERO O 11, ALE NADAL LEZE W LOZECZKU... LENIUCH ZE MNIE, JESZCZE MNIE TROCHE CHOROBSKO TRZYMA :-(
ŚNIADANIE: OK 11
na II sniadanie, a wlasciwie w godzinach obiadu je zdjadlam, bo ok 14, ale obiad zjem dopiero na imieninach tescia ok 17, a wieczorem ide na imprezke wiec juz nic nie zjem!
TAK JAK NAPISALAM U TESCIOW BYL DOBRY OBIADEK! ZJADLAM MALA MISECZKE ROSOLKU ORAZ MIESKO PIECZONE Z SUROWKA, A WIECZOREM IMPREZA!!!