Kurcze obiecałam sobie pisać często a tu nie wychodzi mi, w ciągu dnia nie mam za bardzo czasu a wieczorem mój mąż zabiera kompa i siedzi w nim cały wieczór, a ja już o 20 padam. Zeszły tydzień nie był super świetny ale robię postępy, nie było aż tak bardzo źle, dałam sobie małą przestrzeń w zeszłym tygodniu żeby od razu nie przechodzić do drakońskiej diety tylko delikatnie przejśc na właściwe tory. Od dzisiaj będe się pilnować, pięć posiłków dziennie i liczenie kalorii,
Waga dziś to 74,3 kg cel na ten tydzień 1 kg.