Ostatnio poprzestawiwiał mi się dzień z nocą. Bo śpię do południa, potem chyba do drugiej chodzę w piżamie, potem się w końcu ubiorę i tak do trzeciej w nocy smęcę. Ogólnie do bani.
Może ruszę z ćwiczeniami, żeby dzień nie był całkiem zmaronowany, bo spędzam go całego na kanapie, czytając albo oglądając filmy.
Coś tu trzeba zmienić, bo oszaleję.
zmotywowana123456789
5 stycznia 2013, 02:50Powodzenia;)
mery90
4 stycznia 2013, 23:03ja mam ten sam problem. nie mogę sie zmotywować do ćwiczeń. oby jutro było lepiej!!