Dzisiaj dopiero drugi dzień mojej 'diety', a mnie już roznosi. Mam ogromną ochotę na czekolodą, na lody, na coś słodkiego! Miałam beznadziejny dzień w pracy i kiepsku humor. Najchętniej zjadłabym paczkę ptasiego mleczka na pocieszenie. A potem znowu będę beczeć, że jestem brzydka i gruba. Błędne koło. Ech...