Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czekoladyyy
15 marca 2012
Ja zaraz oszaleje. Od trzech dni nie jem czekolady i mnie roznosi. To jest naprawdę uzależniene. Mam wielką ochotę na coś słodkiego, na tony słodkiego. Ale znam siebie, nawet gdybym obiecała sobie, że zjem tylko jedną tabliczkę, to i tak by się skończyło na trzech, albo paczce ptasiego mleczka. Chodzę wściekło-smutna. Ciągle sobie powtarzam: jesteś gruba, musisz schudnąć, zjesz czekoladę i będzie jeszcze gorzej. A z drugiej strony mam sobie odmawiać jedynej przyjemności? Przecież i tak nie schudnę. No zwariuję.
lelilath
15 marca 2012, 15:50Uwierz w siebie! Dasz radę! Schudniesz! A czekolada jest bee i wcale nie jest dobra! Marchewka jest dużo bardziej mniam mniam! Trzymam kciuki byś nie uległa!
rybka2333
15 marca 2012, 15:30schudniesz tylko musisz w to uwierzyć:) pozwól sobie na cztery kostki czekolady najlepiej gorzkiej.
grubaskowa
15 marca 2012, 15:05Czekolada... Mozesz sobie pozwolić przeciez, ale rano chyba lepiej bo spalisz:)