Przegrałam walkę z samą sobą. Mam za sobą kilka dni obżarstwa. Ogromnego, kompulsywnego żarcia. I nie mogę przestać. Czuję się okropnie, żołądek mi się powiększył, brzuch stał się jak balon i już nawet nie mam w co się ubrać. Dwa razy już wymiotowałam, bo przesadziłam. I wcale nie wywoływałam wymiotów, to nie o to chodzi, po prostu przesadziłam z jedzeniem i organizm już sobie z tym nie poradził. Wiem, że robię źle, że później będę się czuła jeszcze gorzej, ale to silniejsze ode mnie.
Za trzy tygodnie idę na studia, miałam być szczuplejsza, zadowolona z siebie, gotowa na zmiany. A jestem gruba, nieszczęśliwa i załamana.
Rano jak się obudziłam, obiecałam sobie, że od dzisiaj koniec, ale teraz mam wielką ochotę znowu zjeść cokolwiek, po prostu żeby się zapchać.
Nie radzę sobie.
TinyGirl
14 września 2011, 10:53nie można się poddawać! mi też wiele razy nie wychodziło, znajdź coś co cię motywuje, zdjęcia ładnych dziewczyn, ładne ciuchy w skromnym rozmiarze, obiecaj sobie piękne buty za 2-3-kg mniej, chłopaka który ci się bardzo podoba? na 100% pojawi się taki na uczelni ! ;-) .. są różne motywatory.. działaj dziewczyno! od dziś od teraz! idź na długi spacer gdzieś daleko i przemyśl sprawę jak dasz dobie radę masz 10 kg do zrzucenia? czy to dużo? nie! dziewczyny zrzucają po 20-30 i dają radę! ja też mam 10 i wiem że się uda, tym razem napewno! spróbujemy razem ?
MAMWIAREWSUKCES
14 września 2011, 10:31KURCZĘ,WSPÓŁCZUJE.ROZUMIEM,ŻE JEST CI TRUDNO.ALE NIE MOŻESZ SIĘ PODDAWAĆ!MASZ JESZCZE 2 TYGODNIE,A POTEM DUŻO CZASU.UDA CI SIĘ!UWIERZ W TO I BIERZ SIĘ DO ROBOTY!OD DZIŚ DIETKA!ŻADNYCH NADPROGRAMOWYCH POSIŁKÓW.JEDZ I POWTARZAJ SOBIE,ŻE ROBISZ TO BO CHCESZ ZOBACZYĆ NA WADZE 59!JUŻ WKRÓTCE!POWODZENIA I POZDRAWIAM.