Przyznaje że było trudno.... po 3minutach wysiadałam na maszynie.... z brzuszkami poszło mi lepiej bo zrobiłam 6 weidera i moje ulubione brzuszki na bok (100 na każdy bok).
Muszę dać radę chociaż jest mi ciężko bo miedzy czasie mam dużo nauki... gdyby nie nauka odchudzanie nie było by problemem i szybko straciłabym to co chcę ale nie mogę się aż tak męczyć bo potrzebuję energii na naukę .... Zobaczymy... ;-)
anizar2
5 maja 2011, 13:07no z nauką jest trudno.... mało czasu na ćwiczenia zawsze zostaje :P a co do a6w to ja robiłam nie każde ćwiczenie po 6 tylko oddzielnie, raz całą serię, potem drugi, trzeci i tak dalej... tak jest dużo lepiej bo jest zmienne obciążenie mięśni- pracują tyle samo ale mniej się męczą coś też słyszałam że w ten sposób są lepsze rezultaty :)
asgoja
5 maja 2011, 12:24Powodzenia, ja jak TŻ wyciągne to dzis znowu biegam :D A we wtorki basenik :D Podziwiam za te brzuszki ja ich nei cierpię