Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Day 26


Witajcie kochane :) 

Chwilę mnie nie było, ale to nie znaczy, że skończyłam ze zdrowym stylem życia. Jak wiecie byłam na OWF2014 i było wspaniale. Dwa moje ulubione zespoły jednego dnia. Czuję, że mogę umierać xD Hurtsi dali czadu! Pierwszy raz byłam na ich koncercie i na żywo są cudowni, serio. A Florence and The Machine... brak mi słów. Genialni, cudowni. Jak Flo wyszła na scenę to się popłakałam. Tak to już jest, gdy widzisz swojego idola na żywo. Głos jak dzwon, piękna niczym nimfa. Będąc na ich koncercie zakochałam się we wszystkich piosenkach od nowa. Jak wróciłam do domu to przez kilka dni miałam pokoncertową deprechę, że to już koniec. Nie mogę się doczekać aż Flo i Maszyna znowu wrócą do Polski. 

Wiem, że również tutaj jest sporo fanów Maszyny. Kilka osób prosiło mnie o filmik czy coś. Niestety nie nagrywałam wiele, ponieważ głównie się darłam, skakałam i tańczyłam :D Ale jeżeli chcecie to możecie wejść na mojego instagrama. Tam wstawiłam fragment koncertu. 

insta: lucyrudnicky

W dniu koncertu pozwoliłam sobie na mały grzeszek w postaci kiwi w gorzkiej czekoladzie. Jezu, to jest taki pyszne! 

Zaglądnę jeszcze do Was wieczorem i może wstawię zdjęcia jak wyglądałam rok temu, a jak wyglądam teraz. 

Do zobaczenia :) 

Lucy

  • ruda.maruda

    ruda.maruda

    20 czerwca 2014, 01:05

    no na koncercie najważniejsze jest, żeby się wybawić i wyszaleć ;-) ale tak Ci zazdroszczę Florence, że masakra! a takie kiwi, to minigrzeszek, więc się nie przejmuj ;-)

  • NieZadowolona19

    NieZadowolona19

    19 czerwca 2014, 16:39

    Fajnie, że się dobrze bawiłaś :) z niecierpliwością czekam na zdjęcia :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.