Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Day 18


Witajcie kochane :)

Czy u was też jest taki upał? Ja umieram, serio. Poranny jogging był dla mnie katuszą. Jak wróciłam do domu to myślałam, że umrę. No, ale teraz czuję się fantastycznie i właśnie zbieram się nad wodę. 

pierwsze śniadanie- bułka ciemna z ziarnami z serkiem białym, papryką, rzodkiewką i ogórkiem

drugie śniadanie- smoothie truskawkowo-bananowo-malinowe

obiad (w planach)- rybka na parze z sałatkę

kolacja- dwa placuszki zbożowe

Miłego dnia!

Lucy

  • NieZadowolona19

    NieZadowolona19

    12 czerwca 2014, 21:53

    I bardzo dobrze, że nie zrezygnowałaś z biegania pomimo takich upałów :) bo jak raz się znajdzie jakąś wymówkę, to później pojawiają się one coraz częściej ;) powodzenia :*

  • ruda.maruda

    ruda.maruda

    11 czerwca 2014, 23:16

    ojj taka woda wjechałaby dzisiaj idealnie! ja się topiłam na balkonie, ale przynajmniej opaliłam co nie co :D a biegać nie dałabym rady, więc podziwiam ;-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.