Witajcie kochane :)
Znowu się ie mogłam do was zalogować. To wszystko przez moją "super" przeglądarkę, którą miałam czas przeinstalować dopiero dzisiaj. Jak witać to podziałało i jestem teraz już z wami. Codziennie obiecuję pisać. Jedyny dzień, w którym mnie nie będzie to sobota. Jadę na Orange Music Festival, na najwspanialszą Florence Welch i Maszynę.
Czy któraś z Was się wybiera? :)
Trzymam się mocno diety. Pozwalam sobie na jednego syfa tygodniowo. Ostatni zjadłam w poniedziałek, były to lody firmy Tichy. Najlepsze lody na świecie, serio.
Ćwiczę codziennie na przemian. Jeden dzień Mel B, a następny coś od Ewki Chodakowskiej i oczywiście biegam codziennie rano przez około godzinę. Czuję jak mnie ubywa! Już NIGDY nie wrócę do jedzenia syfów, nie zrezygnuję ze zdrowego trybu życia! Na pewno nie teraz, gdy widzę że to się opłaca. Odkąd się dobrze odżywiam, czuję się lepiej! Jakoś zdrowiej. Też tak macie? Do tego mój facet zauważył, że moje ciało się zmienia i mówi, że niedługo nie będzie miał już kogo przytulać bo zniknę. Hehe, kochany.
Nie mam czasu na uprawianie yogi niestety. Ale zamówiliśmy (ja i mój M.) worek bokserski. Tak, będę uprawiać boks, a mój koksu będzie mnie trenował. xD + kupiłam stanik sportowy, jej!
Jak wam idzie dziewczyny? :)
Lucy
NieZadowolona19
8 czerwca 2014, 17:51Bardzo się cieszę, że Ci dobrze idzie dietka :) i to prawda, jak się je zdrowiej to człowiek się lepiej czuje, niż jak ciągle wpycha w siebie sam syf i chemię ;)