Cześć :)
Obczytałam w internecie o zbawiennym wpływie skakanki na proces odchudzania :))
Zakupiłam dwie :)) - koszt niewielki - chociaż tyle dobrego! Jedną kupiłam bezsznurkową - do ćwiczenia w domku - nie haczy mi o meble, czy żyrandol a obroty liczy!
Przeskakałam 1100 skoków różnorakich z wywieszonym jęzorem i dowiedziałam się, że kondycję mam zerową!!! Te 1100 skoków było oczywiście partiami po 100, w porywach po 200 :D
Mam plan! Ten tydzień około 1000 skoków, następny już 1500!
Jak wytrwam, zdam relację, czy warto (czy cellulit zniknął i czy tłuszczyk zniknął i czy dopinają mi się kozaczki na łydkach :D)
A w ogóle to witam wszystkich - aż boję się spojrzeć, kiedy byłam tu ostatni raz - dziś nie spojrzę! W każdym razie podczas nieobecności tutaj nie schudłam - wręcz przeciwnie :(
Miłego wieczoru wszystkim!
nesi25
5 listopada 2015, 16:59Skakałam na skakance i muszę powiedzieć, że potrzebna do niej kondycja a po skokach polecam ćwiczenia rozciągające aby wysmuklić mięśnie łydek :)
megiagnes
4 listopada 2015, 21:34Jest Skakanka bezsznurkowa :o pierwsze słyszę (człowiek całe życie się uczy :b) powodzenia życzę ;)
madalenee
4 listopada 2015, 22:11Zapraszam na oglądanie bezsznurkowej skakanki - w małym pokoju - rewelacja!
orchidea24
4 listopada 2015, 21:19Powodzenia w skakniu. Na pewno cm pospadają :-)
madalenee
4 listopada 2015, 22:12Oby ..., dzięki, pozdrawiam!
eszaa
4 listopada 2015, 21:12obawiam sie ,ze od tej skakanki wyrobisz sobie mięśnie łydek i nici z dopiecia kozaczków
madalenee
4 listopada 2015, 22:12O kurczę, tego bym nie chciała ...