Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po kontroli - po stresie :)


O kurczę, zgubiłam rachubę dni ... Nie pamiętam co już pisałam a co nie. Hmm... Rowerek jest codziennie! We wtorek było tylko 10 min, ale już wczoraj pełniutka godzinka - ok 40 km na godz. :) Jestem trochę zakręcona, bo dzisiaj miałam kontrolę ZUS-u w męża firmie, ale Pani już skontrolowała mnie :), wszystko jest dobrze więc wracam do normalnego, nudnego życia bez stresu :))
W dodatku złapały mnie plecy :( co jakiś czas powraca rwa kulszowa - nie chcę jej wiązać z rowerkiem :) tłumaczę sobie, że ruch jest dobry na plecy!! Ale fakt jest taki, że gdy zsiadam to nie wiem jak stąpnąć! I najgorzej podnieść się z krzesła :(
Dieta trochę kuleje i potrzebuję jakiegoś kopniaka w dupę, bym wskoczyła na dobre tory! Może wskoczę ...
33 dni do Świąt :)
  • alicja205

    alicja205

    21 listopada 2013, 20:22

    rwa kulszowa to koszmar.. mąż cię musi mocno wygrzać.. Może pomoże?? ;)

  • jasmina19

    jasmina19

    21 listopada 2013, 15:04

    oj plecy tez mam z nimi problem,dyskopatia. Co?!już tak nie wiele do świąt?

  • malinkapoziomka

    malinkapoziomka

    21 listopada 2013, 13:04

    dopiero Twój wpis - końcowe zdanie uświadomiło mi jak niewiele do Świąt! pzdr! No i ćwicz na plecy, może troche ulzy w bólu. Ja śpię zupełnie na płasko i pomaga.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.