Moje kochane jestem na nocce i o dziwo wcale nie jestem głodna,do słodyczy też mnie nie ciągnie,dziwne.................do pracy wzięłam surowego klafiora i tak sobie podgryzałam,potem zjadłam serek wiejski i grahamkę,i jak na razie mi to wystarcza i nic mnie nie kusi,w domu też nie zjadłam za wiele,a więc jestem z siebie zadowolona,zobaczymy co będzie dalej,pozdrawiam Was zimowo(na dworze okropny wiatr i śnieg pada ciekawe czy autobus przyjedzie punktualnie bo po tej nocce jakoś nie uśmiecha mi się czekać)
gzemela
28 stycznia 2010, 08:57Oj, ja nie lubię suowego kalafiora. Musi być choć chwilkę ogotowany ok. 3 min. To samo z brokułami. Mnie bardzo cięzko się ograniczać. Normalnie burczy mi w brzuchu i głupio się czuje w robocie ;)
Justyna1956
28 stycznia 2010, 08:52tak chudo jeśc w takie mrozy ? Ja mam wilczy apatyt i dopiero jak zjem coś tłusto białkowego to zaczynam odczuwać błogie ciepełko, a tak to ciągłe dreszcze, więc po prostu ciągle jem, co ma natychmiastowe odbicie na wadze. Koszmar zimowy.