Dzisiaj udało mi się zakończyć dzień bez słodkiego co nieco,pierwszy raz jestem zadowolona z siebie,bo nie uległam pokusie,a i z samochodem udało mi się załatwić,jutro jadę na "obdukcję" mam nadzieję,że ubezpieczyciel zaproponuje jakieś sensowne odszkodowanie,bo mam już dość ładowania w ten samochód.Ciekawe jak mi dietka pójdzie dalej,jak przestanę się stresować,a więc do jutra moje kochane,dobranoc..................