Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jeszcze ponarzekam
3 grudnia 2013
Wczoraj mąż wrócił z pracy, i powiedział ,że nasz dział likwidują od lutego,najpierw przekształcili a teraz likwidują,nawet nie wiadomo czy nas zwolnią czy przeniosą na inne stanowiska,czyli na pewno od marca będzie albo jeszcze mniejsza kasa,albo będę szukać pracy, a w moim wieku wiadomo ,starych bab nikt nie chce i do tego tylko ze średnim wykształceniem i pracującej w jednej firmie prawie od 30 lat,czyli nic nie umiem ( dla pracodawcy ) bo tak naprawdę szybko się uczę i pracy się nie boję ,ale wieku mojego niestety nie zmienię, może jak zacznę myśleć pozytywnie to wreszcie mój los się odmieni ?? ale jak myśleć pozytywnie jak co roku jest gorzej ??? ale podobno pozytywne myślenie przyciąga szczęście ??? ja wiele nie pragnę, tylko stabilnej i mniej nerwowej pracy w miarę płatnej , czy to aż tak wiele ??? nie chcę futer z norek,pierścionków z brylantem i wakacji na Karaibach, chcę tylko móc iść kupić od czasu do czasu jakiś ciuch ( te co mam to mniej niż kilka lat nie mają ), kupić jakiś but ( kozaki tylko na suchą pogodę bo popękane z boku i z tyłu ) i wiedzieć ,że jeśli coś niespodziewanego wydarzy to mam kilka złotych rezerwy, tylko tego pragnę , chyba nie mam wygórowanych marzeń ???? pozdrawiam ............
linda.ewa
3 grudnia 2013, 18:46no to klops! Kurcze, ja też myślę że od marca pracy mieć nie będę... Trzeba coś wymyśleć, pomyślę. Tymczasem pozdrawiam
gretka2013
3 grudnia 2013, 16:33Nawet w najgorszych sytuacjach lepiej myśleć pozytywnie.Wierzę że wszystko ci sie z czasem poukłada.
Cocunia13
3 grudnia 2013, 15:01Jedno jest pewne pozytywne nastawienie z pewnoscia pomaga....musisz odganiac te negatywne;)) Ja moje zycie jeszcze jako mloda dziewczyna sobie zaplanowalam.....dzieki Bogu wszystko uklada sie tak jak chcialam;)) Moze tez zacznij marzyc..... a marzenia czesto sie spelniaja....mowie z wlasnego doswiadczenia;)) Pozdrawiam i zycze samych pozytywnych mysli;))
ewa4000
3 grudnia 2013, 14:46oby jutro było lepsze ... pozdrawiam :)
TWEETY6711
3 grudnia 2013, 13:40Mam identyczne "marzenia". Czasami wydaje mi się ze tak mało mam dlatego że całe życie niewiele chciałam. Może to jest właśnie powód...sama nie wiem. Na szczęście praca jako taka jest ale też 27 lat w jednym miejscu więc tak jak mówisz- dla każdego innego pracodawcy bezużyteczna. Pozdrawiam i bez względu na wszystko myśl pozytywnie.
benatka1967
3 grudnia 2013, 12:40myśl inaczej ,że teraz takie "stare baby" są pożądane na rynku pracy bo dzieci odchowane itp. :)
Kamikazeaze
3 grudnia 2013, 10:15pewnie, ze nie, do szczescia duzo nie trzeba, ale powolutku, będzie lepiej ;)