Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
rocznica
28 kwietnia 2013
dzisiaj mam 12 rocznicę ślubu ,mój mąż wspaniałomyślnie zaprosił nas na obiad, tak się cieszyłam bo nie pamiętam kiedy byliśmy gdziekolwiek, a już w knajpie to w ogóle, kiedy zaczęliśmy się szykować to mąż stwierdził, że w tych badziewnych butach nie mogę iść bo wyglądam jak rumun,ja mu na to ,że to przecież moje jedyne buty, wiem,że nie modne ale nie mam innych, więc on na to ,że w takim razie on nie wie na co ja wydaję pieniądze, że przecież możemy bardziej oszczędzać na jedzeniu, a ja na to ,że nie muszę się stroić, bo nie mam na to ,więc on z pretensją,ze inne mają,że są szczupłe i zaczęło się ..............zostaliśmy w domu, poszłam do biedronki kupiłam kotlety i szybko usmażyłam, obrażony mąż nie jadł, całe popołudniu siedzieliśmy osobno ja w jednym pokoju, on w drugim i tak sobie milczymy, a miało być tak pięknie .........................a wyszło jak wyszło
balbenia
29 kwietnia 2013, 21:09:(((
MonikaGien
29 kwietnia 2013, 08:49jakie to smutne, przykro mi, ja jedną rocznicę też miałam w kłótni, ale mąż nie powinien tak mówić, musi przeprosić
linda.ewa
28 kwietnia 2013, 22:31przykre to. Ja sobie kupiłam właśnie 3 pary butów bo miałam tylko zimowe. Są przeceny, za 3 pary zapłaciłam 150 zł - starczy na lata. a co do męża to powiniem przeprosić. Trzymaj się i ściskam Cię mocno!
achaja13
28 kwietnia 2013, 21:12:( przykre i smutne bo to mogła być taka piekna impreza....takie słowa bardzo bolą...współczuję, ale też mam nadzieję, ze może tymi słowami maz sprawi, że dieta będzie Ci lepeij szła...tylko nie zjedz tego smutku (ja tam czasem robię)....pozdrawiam