Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bieda czy nędza ?
6 lutego 2013
Muszę to napisać,chociaż to wstyd ale jak już pisałam w zeszłym tygodniu nie miałam kasy na nic ,dzisiaj przełamując wstyd uprosiłam panią z piekarni o chleb na kredyt,poprosiłam o kredyt na dzisiaj jutro i piątek,mam nadzieję,że popołudniu w piątek pieniądze będą na koncie i w sobotę oddam dług,najważniejsze,że mam chleb i resztkę "ramy",resztę serka topionego,dżem truskawkowy i ostatnie plasterki żółtego sera,musi starczyć,dla syna a ja od 3 dni jem chleb z" ramą ",na obiad gotuję to co mam w lodówce,dzisiaj i jutro pomidorowa na kości z ryżem ,jakoś jest głodni nie chodzimy a to najważniejsze,pieniądze jak wpłyną to popłacę ,trochę kupię do jedzenia i znowu wegetacja,ale to ma też dobre strony,codziennie muszę w obydwie strony chodzić pieszo na autobus do pracy bo nie mam na bilet,będzie to około 5 km w jedną stronę w obydwie około 10 km,(jeśli ktoś jest z Poznania to powiem tak od Polanki do Mostu Dworcowego)ale schudnąć jak na razie nie schudłam,zajmuje mi to około 50 minut,tylko jutro i pojutrze jak będę wracać z popołudniówki to będzie niezbyt przyjemnie ,nie lubię tak późno chodzić po mieście ,bo to różnie,ale niestety nic na to nie poradzę,pozdrawiam ..........................czy to normalne,że pracując cały miesiąc od 28 lat muszę z tylu rzeczy rezygnować ?
blackviola
7 lutego 2013, 08:18Współczuję......też wielokrotnie byłam w takiej sytuacji.... Mnie się udało przynajmniej na razie odbić od dna.....i mam nadzieję, że Tobie też życie się w końcu odmieni. Powodzenia! Rok temu pracowałam w zakładach mięsnych.....ja to nazywałam ,,obóz pracy,,! Skutki będę odczuwała już do końca życia....bolesne haluksy, przemarznięte dłonie i policzki....masakra!
MonikaGien
6 lutego 2013, 21:01nie, to nie jest normalne :( dziwić się że młodzi uciekają z tego kraju, a jakie tu mają perspektywy? w miastach czynsze wysokie, no chyba że ma się własnościowe mieszkanie, mnie na takie nie stać, nie stać mnie nawet na wykup mojego komunalnego za 10 procent wartości, a skąd mam wziąć 30 tysięcy? a zapożyczać się z mężem nie chcemy, co uzbieramy parę groszy to on traci pracę, żyjemy wtedy z oszczędności, potem znajduje pracę ale przeważnie nie na długo, 6 miesięcy i do widzenia bo tu nikt nie chce dać stałej umowy, ja o pracy tu mogę zapomnieć, no chyba że po jakiejś znajomości
linda.ewa
6 lutego 2013, 20:31nie wiem co powiedzieć, masakra jakaś
calineczkazbajki
6 lutego 2013, 19:42To nie jest normalne , tak nie powinno być . Czytałąm Twój poprzedni wpis i powiem Ci ze rodzice do konca nie mieli racji. Nie pracę trzeba cenić ale siebie , jak to mówi mój mąż "Zawsze ryjem do przodu" "Trzeba cenić siebie ani inni Cię docenili".Bieda nie jest dziedziczna ,ale z domu czerpiemy przykład jak żyć i nie zawsze to jest dobry przykład , bo trzeba pokazać dzieciom jak sobie uczciwie radzić w życiu. Mi w domu też tego nie pokazano i ja nie chciałam tak żyć jak moi rodzice ... ale czasem trzeba przeżyć taki okres w życiu gdzie nie ma się na chleb aby się porządnie wku..wić i zmienić swoje życie na lepsze , bo kto szuka ten znajduje ( wiem to ze swojego doświadczenia ale też z doświadczeń innych bliskich mi osób).pozdrawiam
svana
6 lutego 2013, 19:41niestety POLSKA_ a ja dostałam zwolnienie z pracy:(
Lidia1993
6 lutego 2013, 19:37Nie to nie jest normalne,moja mama haruję jak wół i ciągle nam brakuję,a ojciec się miga od alimentów i siedzi na utrzymaniu rodziców. To nie jest normalnie,żeby człowiek nie mógł utrzymać rodziny w nieważne jakiej pracy;/