A u mnie jak zwykle pod górkę,pzu wreszcie się odezwało i ........zrobili mi szkodę całkowitą czyli wycenili moje 9 letnie auto przed wypadkiem na 8 tyś,po wypadku 5280,zaproponowali 2720 i kupca na wrak za 4800,czyli za cały samochód dostałabym 7i pół tysiąca,więc ja się pytam gdzie kupię tak zadbany i bezawaryjny samochód za te 7 tyś? zupełnie niewiem co mam robić,bo jeśli naprawa przekroczy te 2700 to z czego dołożę,a jak zrobię tak jak proponuje pzu to zostanę bez samochodu,dlaczego taki biedaki jak ja mają jeszcze do tego tak cholernego pecha ?może Wy mi coś poradzicie ,pozdrawiam....
Aco do dietki to po małym wybryku w popielec,wróciłam na dobry tor ,waga leciutko poniżej paseczkowej.............
wandalistka
11 marca 2011, 12:39myśle że powinnaś sie go pozbyć......jak teraz szukałam autka to widziałam bardzo dużo fajnych i w dobrym stanie aut już za ok 4 tys. Poczytaj ogłoszenia i zainteresuj sie co mogłabyś za te pieniądze kupić...może jednak warto:)
calineczkazbajki
11 marca 2011, 10:31odwołaj się na piśmie . Napisz dlaczego Twoje auto jest warte więcej i jakie są Twoje warunki. Pzu bierze wycene chyba wg licznika i rocznika , w Twoim województwie, Ja się zawsze odwoływałam i zawsze na tym zyskałam . Kiedyś policzyłam , ze zyskałam na tym ponad 10tys w ciągu 2 lat
linda.ewa
11 marca 2011, 10:07Waga spada - super!!! A co do samochodu to faktycznie klops.. :(