Cześć, nazywam się Angelika i jestem uzależniona od jedzenia.
Puff, miało pomóc.
Podobno przyznanie się do uzależnienia jest pierwszym krokiem do zwalczenia go.
Dzisiaj zawaliłam i najadłam się strasznie, pomyślałam, że nie będę pisała bilansu, ale czemu nie? Zwalczmy tchórzostwo. A raczej wstyd. No, mniejsza o to.
Śniadanie: owsianka na wodzie
Obiad: 2 wafle ryżowe + kapuśniak, 9 (!!!) pierogów z kapustą i grzybami
Podwieczorek: 6 (!!!) małych bananów
Kolacja: 4 wafle ryżowe z pomidorem i szynką z kurczaka, 2 pierogi, pół cebularza
Jutro już robię swoją normalną owsiankę na mleku a nie tą pieprzoną (sorry, ale należy jej się) Nesvitę, bo myślę, że to ona jest winna mojemu obżarstwu.
Wiecie co by mi teraz bardzo, bardzo, bardzo pomogło?
Wiosna.
Mogłaby już przyjść.
Tęsknię za rowerem - uwielbiam samotnie przejechane dziesiątki km.
WIOSNO CZEKAMY ;-)))))))
Poza tym wrzucam Wam fotkę mojego idealnego życia ♥
P.S. Uśmiałybyście się na widok mnie, kiedy kończyłam tę książkę - zapłakana, zasmarkana, z czerwonymi oczami, szlochająca i spazmatycznie oddychająca, aż mnie brzuch rozbolał.
siczma
5 lutego 2014, 15:04Chyba basen wygrywa, po obiadku ;) a kotów nie oddam!:d
bluuue
5 lutego 2014, 08:58Nie ma tragedii :)
Cezarkaa
5 lutego 2014, 01:01ja już mam wiosnę tak dzisiaj ślicznie było słoneczko świeciło ptaszki ćwierkały aż przyjemnie się spacerowało ;D no ale godzina 14 czarne chmury i deszcz - Irlandia
naughtynati
4 lutego 2014, 21:22już niedługo wiosna, nie martw się! ;)) a wmenu może dużo, ale chociaż zdrowo! :))
slimsoul96
4 lutego 2014, 21:05Z jedzonkiem może nie jest idealnie, ale od tego na pewno nie przytyjesz, bo powinno się zmieścić w limicie kalorii. Może spróbuj dodać do swojego codziennego menu troszkę więcej jedzenia, np. kilka warzyw, owoc, czy normalny zdrowy chlebek, a Twój jedzenioholizm się zmniejszy i w końcu zniknie :)
Blossom_
4 lutego 2014, 19:41Hej ,jestem Sandra i byłam uzależniona od jedzenia ;) teraz chyba jest dużo lepiej , Tobie też się uda :* + też kocham książki ;)
fiflaczek
4 lutego 2014, 19:19wrażliwa duszyczka- tak jak ja. jedzenio-holiczka- również tak jak ja ;p
Invisible2
4 lutego 2014, 18:38Nooo nie popisałaś się z menu, ale wierzę, że jutro będzie lepiej :)