2 dni później.... Na razie jeden trening zaliczony. Na rower nie ma pogody:/. Nie ważyłem się jeszcze. Najtrudniej jest wytrzymać bez słodyczy. Kuszą każdego dnia w bufecie... Do tej pory nie zanosiłem kawy do pracy, ale chyba zacznę robić sobie kawę w pokoju. Nie omieszkam zainstalować tam czajnika i wtedy będzie miało to sens.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.