Powoli czuć już u mnie święta. W domu coraz czyściej :)
Pogoda u mnie okropna. Raz pada deszcz, raz słońce świeci, za chwile grad sypie i do tego wieje.
Dzisiaj pogimnastykowałam się na dywanie jakieś 40 min. I chyba ze 100 razy pobiegałam po schodach góra-dół w domu przy sprzątaniu :D
Młua :*
Laydee87
12 kwietnia 2017, 11:31U mnie jakoś tych nadchodzących świąt niestety nie czuć :( a szkoda. za to pogoda podobna jak i u Ciebie :):P pozdrawiam!
flos1977
12 kwietnia 2017, 09:23ja nadrabiam vitalie i tez sie zabieram zaraz za sprzatnie :) az mi sie chce :)
tagitelle2
11 kwietnia 2017, 23:27Mam nadzieje ze swieta czuc nie tylko od strony kuchni bo to troche ''niebezpieczne''.Wielkanocne przysmaki dobrze jest laczyc ze spacerami na swiezym powietrzu np. zeby pozniej nie bylo az tyle wyrzutow sumienia i kg nadprogramowych...Masz u mnie lik'a za ta gimnastyke !
aniapa78
11 kwietnia 2017, 19:43Brawo za porządki. U mnie też powoli do przodu.