Wstyd się przyznać ale nie schudłam a właściwie ważę o 2 kg więcej niż kiedy zaczynała.
Wstyd mi!
Nie zamierzam zwlekać od razu biorę się za siebie! Co tu kłamać po prostu nie mogę na siebie patrzeć a właściwie to na swój brzuch. Coraz częściej widzę starsze osoby patrzące się na mój brzuch i uśmiechające się do mnie. Jeszcze trochę i zaczną mi gratulować. (a ja nie jestem w ciąży!! ale tyje tylko w brzuchu reszta ciała pozostaje bez zmian szczupła, sama nie wiem czy to lepiej czy gorzej).
Musze zacząć mniej jeść szczególnie wieczorami. To będzie moje największe wyzwanie i codziennie będę jeździć na rowerze stacjonarnym skoro go mam to trzeba korzystać a nie się wykręcać. Zacznę od 30 min dziennie i mam nadzieje zwiększać ten czas. Wole robić krócej ale systematycznie.
Czas tez zadbać o siebie bardziej regularnie niż tylko godzinę w weekend. Od samego patrzenia na kremy moja skóra nie stanie się gładsza i piękniejsza. Tak wiec zaczynam od razu. Domowe spa i rowerek.
Liczę na wasze wsparcie i motywującego kopa w chwili zwątpienia.
LuiKa
19 sierpnia 2011, 18:42dasz rade! Jak jedziesz rowerkiem to ogladaj sobie cos w tv albo na kompie-szybciej czas leci. A kremowanie sie jest fajne-rob to dla siebie, dla swojego piekna!:)) Ja tyje po calosci wiec w sumie chyba lepiej, bo najgorzej jak sie tluszczak odklada w brzuchu-wtedy sie jest bardziej zagrozonym roznymi chorobami. Ale Ty wage masz ladna tylko szczegoly do dopracowania zostaly! Bierz sie za siebie! Buuuuziak;*
czekkoo
19 sierpnia 2011, 17:22Powodzenia, na pewno Ci sie uda ;)
ess93
19 sierpnia 2011, 17:18Powodzenia z pewnością Ci się uda:)
MAMWIAREWSUKCES
19 sierpnia 2011, 17:08TO POWODZENIA!CHOCIAŻ PEWNIE I TAK ŚWIETNIE WYGLĄDASZ BEZ GUBIENIA TYCH KG.POZDRAWIAM.