Motywacja spadła z piedestału. Motywacja, czyli ja. Spadłam również z wagi, widząc 85,0 na wyświetlaczu. Kuźwa.
jem.
ś. owsianka na wodzie z mlekiem + łyżka konfitury truskawkowej
II. szklanka zupy jarzynowej
o. druga szklanka zupy jarzynowej i 200 g ugotowanego makaronu z sosem pomidorowym
p. kanapka z plastrem serka śmietankowego i kawałek papryki czerwonej
k. predator z mlekiem i bananem lub* dwie grzanki, każda z łyżeczką masła orzechowego
* jeśli nie zaliczę dzisiejszego treningu
Pierwsza (z dwóch) puszka pepsi wypita. Pyszniutka, zimniutka, niezdrowiutka.
Buziaczki.
Babcia.Weatherwax
3 marca 2015, 17:58Hej, podczytuję Cię od jakiegoś czasu to pozwolę sobie wtrącić:) chyba jesz za mało:) mi też się wydawało, że jest ok, ale po policzeniu sobie ile powinnam okazało się, że wcale nie jest. Policz i Ty, może tu sęk?