brunch: bułka żytnia z kolendrą, dwie parówki, 30 g chrupek kukurydzianych.
obiad: makaron razowy z kurczakiem w sosie "śmietanowo" - ziołowym (użyłam jogurtu naturalnego).
poko: 250 ml zsiadłego mleka.
poszłam dzisiaj po dekoder dla babci. i wracałam przez Stary Kleparz. nie mogłam się oprzeć młodym ziemniaczkom i dlatego będą gwiazdą jutrzejszego obiadu. z masełkiem i koperkiem, a do tego zsiadłe mleko. niemalże ekstaza.
pozdrawiam.
sectet
1 czerwca 2013, 12:47Niami niami aż mi ślinka cieknie na myśl o tych młodych ziemniaczkach ;-) dawno Cię nie odwiedzałam ale wow gratulacje super wynik!!!