Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
środa.


co zjadłam wczoraj?
Ś: dwie kromki białego pieczywa ze szynką konserwową.
DŚ: jogurt poziomkowy.
O: trzy i pół miniplacka ziemniaczanego, kleksik śmietanki na jednym z nich.
P: nic.
K: nic.

placki smażyłam na patelni teflonowej, dzięki czemu całość zawierała minimalną ilość tłuszczu. poza tym smażę niewielkie placuszki, ze względu na mój dość dziwny (spaczony) zmysł artystyczny. i już zaspokoiłam swe potrzeby, jeśli chodzi o złe, tuczące jedzenie.

odpowiadając na wczorajsze pytanie koleżanki. ten klub fitness nazywa się Pure, ja wybrałam oddział w Angel City i przeczytałam na ich stronie, że każdy, kto ładnie poprosi może dostać darmową wejściówkę na jeden dzień. co prawda zastanawiam się, czy nie wybrać Pure w Galerii Kazimierz (rzut beretem od domu), ze względu na obecność basenu na obiekcie.
pół dnia spędziłam szukając w necie odzieży sportowej plus size. niestety nie ma nic dostępnego od razu, musiałabym sprowadzać z UK. w Polsce odzież sportowa kończy się na rozmiarze 46. chyba jestem skazana na zwykły bawełniany podkoszulek z szafy i rybaczki szyte na miarę (mam zaprzyjaźnionego krawca).
na szczęście buty sportowe nie dzielą się na te dla szczypiorków i dyniek. z wiekiem noga mi "zmalała", bo zawsze nosiłam numer 42, a teraz większość czółenek i balerin mam 39.

od kiedy się znowu odchudzam, chodzę strasznie senna. śpię po dziesięć godzin w nocy, a i po południu muszę się zdrzemnąć. jednak wczoraj przebiłam samą siebie, drzemka popołudniowa trwała trzy godziny.

miałam też oglądać o północy powtórkę wtorkowego meczu Arsenalu, cały dzień unikałam serwisów sportowych, brata i innych sabotażystów, żeby nie znać wyniku. a tu w studiu przed meczem Inter - Trabzonspor głupi komentatorzy zamiast gadać o bohaterach tego meczu, zajęli się roztrząsaniem remisu Arsenalu z Borussią. wkurzona poszłam spać.

najmłodszy brat mnie strasznie męczył o ciasto, więc upiekłam dla młodych ucierane z otrębami owsianymi, zarodkami pszennymi i śliwkami. ślicznie mi wyszło. naprawdę.

pozdrawiam serdecznie.
  • mada044

    mada044

    15 września 2011, 13:03

    Heej:) Jesli dolozysz do diety cwiczenia i witaminy ( ja biore centrum) to bedzie spadalo szybko i przyjemnie...nie wiem na jakiej diecie jestes..ale ja na dukanie jem kolacje...i spada...i to szybko...hyhy..jak nie zepsuje wypiciem winka..lu=b whiskey w weekend:):) bedzie dobrze...ja tez nie mialam nadziei:) a mam jeszcze 11 do dwucyfrowki:) buziak.M

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.