Drogie Panie, poniedziałkowe ważenie pokazało kolejny wymarzony spadek! To już nawet nie było 55 kg, tylko 54.8! A do tego 1 cm w pasie mniej. Wydaje mi się, że póki co wszystko zmierza ku dobremuJ Wyjścia na siłownię zaczynają nabierać regularności, a do tego dużą satysfakcję daje mi podkręcanie tam „śruby” ;)
Z jedzeniem też jestem raczej grzeczna i nie figluję ;) Piję kawę i herbatę, ale staram się też zwiększyć ilość wypijanej wody . Muszę jednak przyznać, że dzisiaj zaliczam jakiś dziwny spadek ciśnienia…..Jestem strasznie ospała, i póki co kawka mi średnio pomaga….:) Ale damy radę!
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 12:33Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
siczma
18 lipca 2013, 19:50No ładnie!
Invisible2
18 lipca 2013, 17:28Swietnie, oby tak dalej ;D