Witajcie kochane!
Wczoraj leżąc w łóżku umierałam z nudów i sprawdziłam sobie moje poczytania....założyłam sobie Fitatu i grzecznie wpisywałam to co zjadłam.
Wygląda to tak:
sryczeń 3 - 1177 kalorii
4 - 1012
5 - 1733
6 - 1169
7 - 1145
8 - 1598
9 - 1269
10 - 1108
11 - 1374
12 - 1477
13 - 1198
Od wczoraj zachowuję się jak głodny jaskiniowiec. Mam nadzieję, że gdy wrócę do pracy (a to już w poniedziałek) to nie będę myśleć o jedzeniu...
ellephame
15 stycznia 2016, 11:26U mnie fifatu sie nie sprawdza, ale mam inną bardzo podobną aplikację i też wpisuję co jem :) super sprawa.
lusi333
15 stycznia 2016, 15:30oj przydaję się i to bardzo....inaczej jadłabym o wiele więcej, pozdrawiam
ameliakluska
14 stycznia 2016, 17:00też lubię się bawić fitatu, wręcz uzależniłam się od wpisywania tam tego co jem :D
lusi333
14 stycznia 2016, 18:58bardzo pomaga....przynajmniej mam kontrolę tego co jem...i świadomość, a nie jak wcześniej myślałam, że jest ok, gdy pochłaniałam 2000 kalorii i się dziwiłam dlaczego nie chudnę...
angelisia69
14 stycznia 2016, 16:52a czemu tak malutko jesz?
lusi333
14 stycznia 2016, 18:56Jestem niecierpliwa i chcę widzieć efekty. 2000 kalorii, które pochłaniałam było dla mnie zdecydowanie za dużo....
Aria13
14 stycznia 2016, 16:50Dobrze to wyglada...
lusi333
14 stycznia 2016, 18:56Dzięki...