Zbrodnia z dnia dzisiejszego- nie kupiłam wody mineralnej w sklepie po drodze, bo nie miałam rano czasu. Cały dzień byłam na 1 kubku czekolady na gorąco i kawy (oba z automatu, nie dość, że tuczące to jeszcze za mało wody wypiłam...)
1 Śniadanie
Kanapka z pastą rybną, surimi i sałata lodowa (na prawdę jestem zakochana w tym zestawieniu:D)
2 Śniadanie
Sałatka z gotowanego brokuła i lekkiej szynki z dodatkiem białego serka(takiego kremowej konsystencji, ale nie wynika to z ilości tłuszczu, sprawdziłam;D ) , szczypiorku, czosnku i chilli.
Obiad
duszony ziemniak, buraczki gotowane, trochę mięsa pieczonego
Podwieczorek
Sałatka z kukurydzy, groszku i ogórka.
Kolacja
Zaraz zabieram się za szykowanie, ale nie bardzo jeszcze wiem co by tu przygotować... Przeglądałam sobie przepisy tutaj na vitalii i jakoś dziwnie kaloryczne wszystko mi się wydaje O_O Chyba zrobię sobie jakiś omlet albo jajecznicę... Coś w każdym razie z jajkiem :D