Bardzo polecam planik treningowy(10tyg) sam go stosowałem od polowy marca(2012) dopóki nie nabawiłem się ciężkiej kontuzji-oczywiście z własnej głupoty ;) Trochę przesadziłem z ilością ćwiczeń. Po złapaniu bakcyla i efektów widzianych po 6 tygodniach(byłem w stanie bez problemu przebiec tyle co w 9 tygodniu) trochę odbiło mi w głowie. Bieganie 4 X w tygodniu+skakanka,x500 do tego trening siłowy w domu. Efektem było zerwanie mięsnia w udzie i przerwa na okres 6 miesięcy. Powód prosty przetrenowanie,przeciążenie mięśni i jedyny raz kiedy praktycznie wogóle sie nie rozgrzałem(dbałem o dokładna rozgrzewkę nawet +25min ale 1 raz kiedy śpieszyło mi się bo musiałem iśc do pracy). Początkowe 2 miesiące urazu były bardzo cięzkie. Po 6 miesiącach powolutku mogłem wykonywać delikatne treningi biegowe lecz zabrakło konsekwencji i motywacji pozatym delikatne bóle kolana które były związane z kontuzją dawały o sobie znać więc dałem sobie spokój aż do Czerwca tego roku. Od tamtego czasu staram się biegać lecz niestety nie regularnie. We wrześniu z powodu małych problemów osobistych znów zacząłem się obrzerać i przytyłem do 83 kg. I tak od połowy Pażdziernika powróciłem do treningów ale w innej formie. Zacząłem od marszobiegów połączoną z dietą a od końca Pażdziernika zacząłem uprawiać Nordic Walking(3-4godziny dziennie)
Waga dzisiaj rano pokazała 75.7kg więc nie jest żle. Jestem mocno zmotywowany do dalszego działania. Cel bardzo ambitny 65kg ale chcę osiągnąć wymarzoną sylwetkę i próbować wyrzeżbić ciałko ćwiczeniami siłowymi.
Co do Nordic Walking po tygodniu przeszedł mi dyskomfort w kolanie i przeszedł mi ból pleców ;)
Pozdrawiam