12 dzień postu. Na obiad dziś była cukinia pod pierzynką. Nawet z przyjemnością zjadłam.
Od dwóch dni przeglądam internety i strony kulinarne i tak bezwiednie robię liste co ugotuję, a co gorsze co upiekę jak już to szaleństwo się skończy. A będę piekła zawzięcie coś czuję. Ale wiecie co znalazłam w tych internetach? Przyprawe o smaku boczku 😍! Już dawno mnie nic tak bardzo nie zaskoczyło. Kupuje i będę wszystko tym boczkiem doprawiać. A pierwsze będą ruskie krokiety!
A Wy macie jakieś niespełnione od dawna ciągoty kulinarne?
przymusowa
30 kwietnia 2021, 20:38Wszystkie swoje ciągoty kulinarne nieodmiennie spełniam:)