Hej Kochane,
jak tam u Was? ja cały tydzien spedziłam w domu na zowlnieniu lekarskim- czuje sie juz troche lepiej, ale jeszcze nie idealnie....nie zrobiłam przez ten tydzien praktycznie nic na uczelnie....
Natomiast złe rzeczy sie dziac zaczeły...a mianowicie podjadanie, słodycze, pizza nawet wpadła, wiem czasem mozna , ale ja ostatnio zdecydowanie przesadzałam. Waga stoi, a wrecz wzrasta, wiadomo..
Czas z tym skonczyc, jednak inaczej jak wpisywac kolejne dni wyzwania ja sie kontrolowac nie umiem ....wiec od poniedziałku zaczynam znowu moje 30 dni...i bede meldoac codziennie. Zostało mi jeszcze 5-6 kg najbardziej opornych do zrzucenia, a podjadajac i ciagle " grzeszac" raczej tego nie osiagne :(
Buziaki
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 11:14Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
nauticaa
2 marca 2016, 13:25u mnie również grypsko spowolniło odchudzanie a na końcu na wadze widziałam spadek, ale niestety straciłam wodę a nazbierałam tłuszczu więc smutny spadek
annaewasedlak
24 stycznia 2016, 14:11To tak jak mi. Te ostatnie kilogramy wloka się niemiłosiernie. Niestety. A cel tak niby blisko.
Agapija
23 stycznia 2016, 21:37Świetny obrazek :) A co do podjadania w trakcie choroby, to też tak robiłam, jakoś nie potrafiłam przestać... :/ Waga oczywiście poszła w górę. Mam nadzieję, że Tobie pójdzie lepiej :) Pozdrawiam!
Anulka_81
22 stycznia 2016, 23:44DASZ RADĘ!!!Teraz już zdrowsza do akcji ruszysz z podwójną siłą!!!! Bądź dzielna, silna i walczzzz;-))) Grunt żeby powstać i wlczyć, "granaty" w dłoń :-))) A tak na serio, to ja też mam teraz troszkę gorszy czas, to chyba skutki zimy, śniegu...Jedno jest pewne, nie ustąpimy w walce o lepsze "JA". Całuski!!!
angelisia69
22 stycznia 2016, 16:46to czas sie zaczac kontrolowac!!Nie szukac wymowek,bo takimi gadkami latwo zaprzepascic efekty i wrocic do jeszcze gorszego stanu!Oby zdrowko juz dopisalo i zebys mogla nadrobic wszystkie zaleglosci ;-)
Maarchewkaa
22 stycznia 2016, 14:40No ciężko jest, najciężej jak ma się mniej do zgubienia...u mnie to samo, chociaż staram sie nie podjadać. trzymam sie godzinowo itp. trzeba sie jeszcze troche pomęczyc...3mam kciuki :*