Tak to chyba nic z tego nie bedze...weeend nie jest zadnym wytlumaczeniem , a mi wpadlo juz dwa batony, hot dog, pierogi z serem i KFC.
Z racji na to, że bez bata nad głową nie dam rady, a waga rosnie (jest ponad 70 :() od jutra podejmuje wyzwanie 30 dni bez slodyczy, fast foodów, słodzenia kawy, herbaty itp.Bez konkretnego planu niestety bede podjadac niezdrowo.
Przygotowałam sobie tabelke do wyzwania- wie ktos ja ją tu wstawi / mam pli word lub pdf ???
iw-nowa
8 listopada 2015, 23:32Plan to podstawa, wstawiaj tabelki a najlepiej wydrukuj sobie i powieś na lodówce albo nad łóżkiem i odhaczaj sukcesy dzień za dniem! :)
MulierFortiss
8 listopada 2015, 21:22Nie poddawaj się. W chwilach zwątpienia myślę sobie, że nawet jeśli się potknęłam to o wiele łatwiej jest ruszyć do przodu kiedy tylko się potkniesz niż gdybyś zupełnie poległa. Głowa do góry :) Super pomysł z tą tabelką... może i ja dołączę? :)
angelisia69
8 listopada 2015, 14:37ej niech weekend nie kojarzy ci sie z totalnym luzem a poprostu z wolnym dniem w ktorym mozesz zrobic cos dla siebie,upichcic jakies lakocie itd.bo to na co pracujesz w tyg.niweczysz nistety w 2 dni :( pomysl czy warto? trzymam kciuki za wyzwanie
aluna235
8 listopada 2015, 12:05Nie poddawaj się, walcz. Zacznij od tygodnia bez słodyczy i fast foodów, potem dodaj kolejny. Metoda małych kroków lepiej się sprawdza. Powodzenia. Trzymam kciuki
grubciaakasia
8 listopada 2015, 11:14powodzenia :) na pewno dasz radę :)