Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i jeszcze stopa... :-(


Z kolanem coraz lepiej. Zginam już całkiem sporo. 

Wczoraj z rodzinką poszłam na spacer do parku. Dziewczyny jaka rozkosz!!!! Wszystko pachnie, wszystko kwitnie, słońce grzeje i wszędzie uśmiechnięci ludzie. Coś fantastycznego! Pierwszy spacer w taki cudowny dzień po dwóch miesiącach siedzenia w domu!!! 

http://urokinatury.blox.pl/resource/wiosna.jpg

Niestety wieczorem stopa spuchła mi jak balon. Buuuuuuu  (szloch)

Przy dotyku bolała potwornie. Niby cały czas mam ją bardziej lub mniej spuchniętą ale jak mówiłam rehabilitantom to jedynie co mówili to, ze mam okładać lodem i wysoko trzymać nogę.

Nie ma co - we wtorek spróbuję dostać się do ortopedy. Nie będę czkać. Zwolnienie mam do 27 kwietnia i chciałabym już iść do pracy!!!!!!!!

  • KASI2013

    KASI2013

    12 kwietnia 2015, 08:44

    współczuje ... piękna pogoda serce aż się wyrywa jednak ograniczenia nie pozwalają się w pełni nacieszyć wszystkim w koło ... życzę jak najszybszego powrotu do pełnej formy :) pozdrawiam

    • Lopacianka

      Lopacianka

      12 kwietnia 2015, 08:52

      Dziękuję. :-) Muszę zrobić wszystko, żeby móc znowu być na chodzie!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.