Dziś po drodze do pracy spotkam koleżankę.
Wiesz - zagadnęła-ostatnio przytyłam ale kompletnie nie rozumiem dlaczego?
Przecież ja prawie nie jem!
Taaaaaaaaak. Typowe myślenie każdego grubaska. Kiedyś też tak uważałam. Zmieniłam zdanie kiedy pewnego razu, tak dla sprawdzenia, zaczęłam zapisywać co zjadłam danego dnia. Ze zdziwieniem stwierdziłam ze większość potraw nie pamiętam, nie mówiąc o przekąskach. A jak jeszcze do tego podliczyłam kalorie .............. wtedy to dopiero było!
Tak czy siak - nie ma co wierzyć w cuda! Tyje się od jedzenia, a nie od powietrza.
Lopacianka
19 września 2014, 08:08:-/
endorfinkaa
17 września 2014, 22:13święta prawda :)