Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wszystko od nowa. Jeszcze raz. Ostatni raz.


Hej! Tak wiec postanowiłam pisać tu o mojej diecie którą właśnie przechodzę. Nie odchudzam się po raz pierwszy, ale mam nadzieję ze ostatni. Nie! Ja nie mam nadziei! Ja jestem tego pewna! Bo przecież to tylko ode mnie zależy. 

O tym ile waże, a raczej ważyłam tydzień temu (bo moja dieta trwa już, od dopiero 6 dni) i dlaczego aż tyle. 

     Więc w ubiegły poniedziałek weszłam na wagę i doznałam szoku. 122,7kg przy wzroście 180 cm wzrostu. Jakaś masakra - pomyślałam.  Wzięłam jakiś stary zeszyt i postawiłam sobie cele ze będę się ważyć co dwa tygodnie, ale oczywiście nie wytrzymałam i po tygodniu wstałam na mojego nowego przyjaciela i SĄ EFEKTY , pewnie to dopiero woda, ale zawsze coś. W końcu to walka z samym sobą. 

 Dlaczego ważę tak dużo? 

- bo smakuje ( słodkie, gazowane napoje, słodycze, ciasta, ciasteczka, jedzenie o późnych porach) 

- Bo mam siedzący tryb życia ( praca przy biureczku, do pracy samochodem (ale mam 30 km) , dobra  ! Zero usprawiedliwiania się, wkońcu wszędzie jeżdże samochodem nawet do sklepu (400metrow dalej) - po prostu jestem leniem.

- Efekty po pozostałych dietach - JoJo, ale teraz, będzie inaczej, będą efekty ale pozytywne.

- Bo zawsze byłam "utyta" 

Dobra! To co na górze napisałam to nie jest żadne usprawiedliwienie! Po prostu trzeba się wziąć za siebie i tyle! I nie poddawać się, a ja się nie poddam dopóki nie osiągnę odpowiedniej wagi. 

Jakie założenia? 

19.09     122,7  START

25.08.    121,2

02.10.    119,7

09.10.    118.2

16.10.     117,2

23.10.     116,2

30.10.     115,2

06.11.     113,7

13.11.      112,7

20.11.      111,7

27.11.       110,2

Niespodzianka ! Wyjazd ! Hura! - sorry. To tylko hormony, a tak po prostu wylatuje sobie na jeden dzień. Samolot będzie lżejszy po prostu o 12,5 kg

04.12.   108,0

11.12.    107.0

18.12.    105.0

25.12.    103,5

31.12.    102,5 

Witam nowy rok lżejsza o 20,2 kg 

08.01.    101,5 kg

15.01.     101,0

22.01.    100,0

29.01.     99,0

05.02 .   98,0

12.02.     97,0

19.02.     96,0

26.02.     95,0

05.03.     93,0

12.03.      92,0

19.03.      91.0

26.03.     90.0

02.04.     88.00

09.04.     87.00

16.04.     86.0

23.04.     85,0

30,04.     84,0

W majówke ważę o 38,7 kg mniej

07.05.    83,0

14.05.    82,0

21.05.    81,0

28.05.   80,0

Czerwiec i Wakacje bez nadwagi! I oczywiścoe 42,7 mniej

80,0 to jest to minimum jaki chce schudnąć. Po prostu ! Wtedy będzie już dobrze. 

Dobra, rowniez obliczyłam sobie prawidłowe  BMI dla siebie czyli dla kobiety przy wzroście 180 cm 

- Od 114 kg jest otyłość kliniczna (brawo ja! No naprawdę super)

- Od 98 kg jest otyłość pierwszego stopnia

- Od 81 kg jest nadwaga

Więc tyle na ten temat mam do powiedzenia, dziękuje . Do usłyszenia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.