Witajcie dziewczynki
Od czego zacząć...hmm...najlepiej od początku :)
Wczoraj na wieczór już po pierwszym wpisie do pamiętnika postanowiłam sobie zrobić wodę z tymi kropelkami Herbapolu ( skoro znalazłam je w mojej apteczce to po co się maja zmarnować ;p ) Szklanka miała jakieś 0,5l do tego 3 kropelki...bajka w smaku super .
Od razu zaznaczę ze nie robię sobie z nimi nie wiadomo jakich nadziei...ale czemu nie spróbować??? Wymyśliłam ze położę się spać bo zaczynało robić się późnawo... córcia tez już miała dość więc szybka kąpiel, córci kolacja i lulu.
Budzik dzwonił o 4:10 rano ale wstałam bez problemu , szybka toaleta poranna + ważenie (głównie z ciekawości) a tu szokuśśś!!!!
Waga wskazała 77,6 kg ??!!
Szok....szkoda ze nie widziałyście mojej miny bezcenna
Wskoczyłam gazem w ciuchy...spakowałam sie do pracy i wyleciałam o 4:50 na przystanek Będąc na miejscu okazało się ze droga która normalnie zajmuje około 20-25 minut ja zrobiłam w 8 ale fakt...byłam zdyszana jak parowóz W pracy szybka kawa (czarna i gorzka) około 5:40 i o 6 zameldowałam sie na stanowisku pracy.W miedzy czasie około 10 zjadłam 2 kromki chleba żytni razowy z 50g serkiem topionym z łososiem i popiłam 0,5l zieloną herbatką z miętą. Do 14 zleciało szybciutko. W domciu o 15 zjadłam następne 2 kromki chlebka żytni razowy posmarowane białym twarożkiem i 0,5l czerwonej herbatki...
ZERO SŁODYCZY
ZERO POKUS
Wieczorkiem na kolacje mały kefirek 250 ml
Aż z ciekawości nie mogę doczekać sie jutra
Jak myślicie...? Czym może być spowodowany spadek wagi?? Nie jest to zbyt piękne żeby mogło być prawdziwe??
Od czego zacząć...hmm...najlepiej od początku :)
Wczoraj na wieczór już po pierwszym wpisie do pamiętnika postanowiłam sobie zrobić wodę z tymi kropelkami Herbapolu ( skoro znalazłam je w mojej apteczce to po co się maja zmarnować ;p ) Szklanka miała jakieś 0,5l do tego 3 kropelki...bajka w smaku super .
Od razu zaznaczę ze nie robię sobie z nimi nie wiadomo jakich nadziei...ale czemu nie spróbować??? Wymyśliłam ze położę się spać bo zaczynało robić się późnawo... córcia tez już miała dość więc szybka kąpiel, córci kolacja i lulu.
Budzik dzwonił o 4:10 rano ale wstałam bez problemu , szybka toaleta poranna + ważenie (głównie z ciekawości) a tu szokuśśś!!!!
Waga wskazała 77,6 kg ??!!
Szok....szkoda ze nie widziałyście mojej miny bezcenna
Wskoczyłam gazem w ciuchy...spakowałam sie do pracy i wyleciałam o 4:50 na przystanek Będąc na miejscu okazało się ze droga która normalnie zajmuje około 20-25 minut ja zrobiłam w 8 ale fakt...byłam zdyszana jak parowóz W pracy szybka kawa (czarna i gorzka) około 5:40 i o 6 zameldowałam sie na stanowisku pracy.W miedzy czasie około 10 zjadłam 2 kromki chleba żytni razowy z 50g serkiem topionym z łososiem i popiłam 0,5l zieloną herbatką z miętą. Do 14 zleciało szybciutko. W domciu o 15 zjadłam następne 2 kromki chlebka żytni razowy posmarowane białym twarożkiem i 0,5l czerwonej herbatki...
ZERO SŁODYCZY
ZERO POKUS
Wieczorkiem na kolacje mały kefirek 250 ml
Aż z ciekawości nie mogę doczekać sie jutra
Jak myślicie...? Czym może być spowodowany spadek wagi?? Nie jest to zbyt piękne żeby mogło być prawdziwe??
Lojra8412
8 stycznia 2012, 11:07:) Bardzo dziękuje za miłe słowa :) a jak chodzi o Ciebie Bluetower to sadełko które cie oplata zniknie juz niedługo bezpowrotnie :*
Bluetower
8 stycznia 2012, 10:22kochana, motywację biorę z...... historii ze studentem i z sadła które mnie opatula :D
LadyMe
8 stycznia 2012, 10:16Super! Gratuluję :) Powodzenia w dalszym odchudzaniu. Jestem ciekawa co wyczytałaś na temat tych kropelek odchudzających ?