Minęło tyle czasu od mojego ostatniego wpisu, wielka rewolucja skończyła się zaledwie na 18 dniu. Nie będę się głupio usprawiedliwiać, wymyślać powody. Było - minęło.
Czas zacząć jeszcze raz a wiadomo,
NOWY ROK - NOWE POSTANOWIENIAMam sporo oczekiwań wobec tego nowego 2014go, zarówno zawodowych, osobistych jak i właśnie tych odchudzających. Plan i motywacja dalej są te same - chce się dobrze poczuć w swoim ciele, móc założyć te wszystkie super ciuchy, które wiecznie nie pasują albo są ciasne tu i tam. No i najważniejsza sprawa - ślub mojej siostry w lipcu. Chciałabym w tym dniu wyglądać po prostu pięknie. Troche to zarozumiałe albo nawet głupie ale chciałabym pokazać się całej rodzinie od jak najpiękniejszej strony. Tak żeby poszło im w pięty! Za te wszystkie dogadywania co do mojej wagi i wyglądu.
Co do postanowień:
Odżywianie:
1. Ograniczenie słodyczy. Wiadomo, że nie jestem w stanie wykluczyć ich całkowicie, nie chcę postanowić czegoś co jest niemożliwe do zrealizowania. Ale niech to chociaż będzie góra raz w tygodniu a nie np codziennie.
2. Zrezygnuje z białego pieczywa i tak samo ogranicze ciemne pieczywo. A już w ogóle super gdybym całkowicie wyeliminowała pieczywo z jadłospisu.
3. Zamienie jasny makaron i ryż na ten pełnoziarnisty - razowy.
4. Będę zaczynać dzień od szklanki wody z cytryną, dla odporności i pozbycia się toksyn
5. Zacznę gotować na parze. Już nawet kupiłam metalowe sitko :)
6. Chyba najważniejsze - przestane jeść na mieście. Przecież to żaden problem, przygotować sobie sałatkę do pojemniczka.
ĆWICZENIA:
1. W końcu, bez wymówek i marudzenia zapiszę się do fitness klubu!
2. Wrócę do swojej codzienniej 15min rutyny : ABS i rozciąganie
3. Zacznę odkładać kase na rower/rolki na wiosne będzie jak znalazł!
4. Będę kontynuować poruszanie się po Krakowie pieszo, bez tramwajów czy autobusów.
5. Zero windy i ruchomych schodów! No chyba, że mam przy sobie 20kg walizke.
Nie są to rzeczy niemożliwe więc myślę, że podołam i tym razem nie poddam się po 15 dniach. Ah, jeszcze jedno postanowienie - Wrócę do raportów z moich postępów na vitalii, bo to mimo wszystko motywuje i daje kopa w tyłek.
Jeszcze na koniec, moje aktualne wymiary (za wiele się nie zmieniło, całe szczęście!)
Biust:
104Talia:
83Oponka:
94Biodra z pośladkami:
101Udo:
58Łydka:
39Biceps:
29
truskawka1988
6 stycznia 2014, 12:40obrać sobie za cel ślub siostry to w cale nie jest głupi pomysł! Zwykle tak robię i to mnie najbardziej motywuje, takie jakieś większe wydarzenie gdzie trzeba będzie się pokazać "inaczej" niż zwykle. powodzenia:) trzymaj się, bądź wytrwała.
doremifasolaa
6 stycznia 2014, 12:36Powodzenia w postanowieniach mam nadzieje że wytrwasz trzymam kciuki ! :)
KulaKuleczka
6 stycznia 2014, 12:26:) nie rezygnuj z pieczywa ( mówię o ciemnym), każdy składnik wieży żywności jest ważny z jakiegoś powodu. Od czasu do czasu uważam że chleb jest potrzebny. A reszta postanowień super. Życzę wytrwałości :) Powodzenia!!!