Może nie powinnam, bo jeszcze się dzień nie skończył, ale co mi tam. Czuję, że dzisiaj też mi się uda. A to dlatego, że odkąd trzymam dietę jestem wesoła i chce mi się żyć. To lepsze niż użalanie się nad sobą. No nic nie jest mi w stanie popsuć świetnego humoru! :D
Wczoraj ćwiczyłam z Chodakowską, hahaha. Było ciężko jak diabli, bo miałam zakwasy z poprzedniego dnia. Dzisiaj mam jeszcze gorsze, ale i tak nie mogę się doczekać kiedy znowu poćwiczę. Czytałam gdzieś wczoraj komentarz, że na tych ćwiczeniach nie spalę tłuszczu, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, bo ludzie normalnie chudną i nie narzekają :D Pożyjemy(poćwiczymy), zobaczymy :D.
Już nie mogę się doczekać efektów :D Mam nadzieję, że będą bo w sumie lepsze to niż siedzenie przed komputerem. A co jak co, ale przynajmniej dla mnie te ćwiczenia są dość trudne :D.
vitalijczyka
8 sierpnia 2013, 11:18Ważne, że coś ćwiczysz. To oczywiste, że będą jakieś efekty! Lepiej ćwiczyc niz siedziec przed kompem :)