Nie wiem jak tu chłopaczyna się zaaklimatyzuje, na pewno będzie tęsknił za tą wolnością.
Ale za nami bardziej tęskni.
Czaruś nie jest jedynym zwierzakiem, które musieliśmy zostawić :-(
Jest jeszcze nasza kici, Micia która zostaje w Polsce bo pradziadkowie sobie życia już bez niej nie widza.
Żółw tuptuś, który moja córcia kupiła do klasy, ale na dni wolne zawsze był z nami.
A najciężej było zostawić konie, które za szybko to tu z nami nie będą.
No ale cóż takie jest życie, tam mają dobrze leniuchują i nic nie robią, a wszyscy do o koła je rozpieszczają.
Czaruś na te święta z nami, a na następne może koniki...
Od lewej Amanda, Krasi i Dzigit.
Moim marzeniem jest aby znaleźć w UK prace jako instruktor hipoterapii i ściągnąć je do siebie.
No jeszcze muszę dodać zdjęcie naszej nowe członkini rodziny, która jest z nami od września.
Lilijka
To by było na tyle naszego zwierzyńca, rozkleiłam się.
Ale za nami bardziej tęskni.
Czaruś nie jest jedynym zwierzakiem, które musieliśmy zostawić :-(
Jest jeszcze nasza kici, Micia która zostaje w Polsce bo pradziadkowie sobie życia już bez niej nie widza.
Żółw tuptuś, który moja córcia kupiła do klasy, ale na dni wolne zawsze był z nami.
A najciężej było zostawić konie, które za szybko to tu z nami nie będą.
No ale cóż takie jest życie, tam mają dobrze leniuchują i nic nie robią, a wszyscy do o koła je rozpieszczają.
Czaruś na te święta z nami, a na następne może koniki...
Od lewej Amanda, Krasi i Dzigit.
Moim marzeniem jest aby znaleźć w UK prace jako instruktor hipoterapii i ściągnąć je do siebie.
No jeszcze muszę dodać zdjęcie naszej nowe członkini rodziny, która jest z nami od września.
Lilijka
To by było na tyle naszego zwierzyńca, rozkleiłam się.
NewStart80
15 listopada 2013, 18:57Rewelacyjne zwierzaki! Uwielbiam zwierzęta - mam kota za którym świata nie widzimy z rodzicami.
sarna88
15 listopada 2013, 08:06tak, więc: ja wracam do Polski na 100%. tam jest rodzina (tu sporo by pisać), mam tam ugraną pracę od września. gdyby nie ta praca i ewentualnie jakiś towarzysz życia zostałabym tu bez 2 zdań. jestem miesiąc, na umowie w agencji, na najniższej stawce, pracując 3-4 dni w tyg i stać mnie na pokój, jedzenie, środki czystosci, wyjście. u mnie sprawa rozgrywa się o to kiedy wrócić: grudzień, kwiecień czy czerwiec :D nie mówię, bo mozliwe że kiedyś tu wrócę, ale teraz ciągnie mnie do Polski (co mam tu sama robić?) wiadomo można poznać ludzi ale to nie to samo. dzięki za wsparcie i komentarz :D już coś mam ustalone i napisze o tym w najbliższym wpisie :) pozdrawiam
ellysa
14 listopada 2013, 18:36ja tez bardzo kocham zwierzeta,ale mam tylko kicie w domu,nie mam warunkow na wiecej zwierzat:))
gretka2013
14 listopada 2013, 18:35Piekne zwierzęta.Dziekuje za komentarz.Do dzieci latałam .Niestety od zawału nie mogę.Lekarz zabronił.To z powodu dużych różnic ciśnienia w samolocie.Zdrowy nie odczuje tego dla mnie mogłoby się to skończyć tragicznie.Pozdrawiam
savelianka
14 listopada 2013, 17:29śliczne zwierzęta,,piesek cudo,konie też uwielbiam,
sarna88
14 listopada 2013, 17:16super zwierzyniec. ja zostawiłam sunię (uratowałam jej życie) i od małego ją pielęgnowałam. jestem w UK miesiąc i wiele łez wylałam przez rozstanie :d wracam w czerwcu ale bardzo tesknię :D