Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowe wyzwanie i niebezpieczna wygoda


Dawno nie pisałam :) Jak widać ostatni wpis świętował mój sukces - opuszczenie 70-tki. I świetnie, tyle że tyle czasu minęło, a ja mogłabym ciągle dawać tylko tamten wpis... Bo rzeczywiście 70 tkę opuściłam i ważę ok. 69 kg...ciągle.

Dlaczego? Ano powód jest prosty i chcę przed nim ostrzec! Z wygody, z poczucia że tak dużo zeszło już, tak dobrze poszło to można odpuścić i samo będzie szło. NIE. Samo się jednak nie zrobi. Szczęście w nieszczęściu, że waga w górę nie poszła, były tylko małe wahania ale to 1-2 kg. Wynika to głównie z tego, że zwiększyłam ilość ćwiczeń i generalnie sportu w życiu. Zaczęłam biegać, chodzić na ściankę, jeździć na rowerze, trenować krav magę. Tylko, że zaczęłam też więcej jeść i to bez specjalnego hamowania się. Prosta matematyka, waga stoi w miejscu, a nawet jest zagrożona wzrostem. Na szczęście nie za późno myślę zdałam sobie z tego sprawę ;)

Wyzwanie! Tak jest. Lato tuż tuż, pierwsze wyjazdy szykują się na początek lipca, a przede mną nadal parę kg do zgubienia. Miałam plany ważyć 65 kg do lata, co będzie? Nie wiem, ale zaczynam znowu walkę. Wróciłam do diety ładnie, moimi jedynymi słodyczami są lody raz na jakiś czas i rzuciłam sobie ćwiczeniowe wyzwanie. To, co mi kiedyś pomogło - Mel B pośladki + brzuch, teraz wraca. Codziennie, bez wyjątku. 20 min nie zabierze mi nie wiadomo ile czasu z dnia, a narzuci mi dyscyplinę. Za mną już 5 dni :)  Przede mną...nie wiem, do końca czerwca na pewno! Ale nie będzie wymówek. Waga raz pokazała 72 kg i się przeraziłam, że wracam na starą ścieżkę. Nie po to był ten trud. Teraz jest 69 i planuję 66-67 do lipca. Trzymajcie za mnie kciuki! :)

  • fitnessmania

    fitnessmania

    2 kwietnia 2017, 11:40

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • Little_

    Little_

    11 czerwca 2015, 13:51

    Też planuję na nowo rozpocząć przygodę z Mel B, dlatego trzymam kciuki i powodzenia :)

  • mamciaaa

    mamciaaa

    11 czerwca 2015, 13:49

    Trzymam kciuki, ja też bym chciała zobaczyć coś poza 7 z przodu... no zobaczymy co z tego będzie - za Ciebie trzymam kciuki!

  • kropka36

    kropka36

    11 czerwca 2015, 13:34

    Powodzenia!! U mnie ten sam efekt... Odpuściłam sobie, bo trochę udało się zrzucić... Ale zaczynam od nowa, a raczej będę kontynuować, z mała przerwą, której już nie cofnę :) Chociaż jak pomyślę, że gdybym nie odpuściła, to cel już mógłby być osiągnięty... :( Ale nie załamujmy się i walczmy dalej!! :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.