WITAM!
Wybaczcie, ze tak dlugo sie nie odzywalam. Przez te dwa tygodnie upalow bylam jednak totalnie nie w formie. Nie cwiczylam, nawet w kwestii diety to jakos nie specjalnie dbalam o siebie, no ale narzekac az tak nie moge. Moja waga dzisiaj wskazala rowne 72 kg, wiec tak wiele nie przytylam.
Chcialam kilka dni temu wrocic do regularnych cwiczen, ale zas @ przyszla i bole brzucha nie pozwolily mi na cwiczenia. Tak wlasnie wyszly 3 tygodnie laby, jakie sobie sprezentowalam, hehe! No ale nie do konca nic nie robilam.
Korzystajac z tego, ze mezusia w domu mialam, to porobilismy kolejne rozne zmiany w wygladzie mieszkania. Tu przemalowalam, tam odswiezylam, to zas pare nowych mebelkow, nowe lampy itp. No i ciesze sie jak nie wiem bo kilka malych zmian a mieszkanie jakos korzystniej wyglada :)
Takze ostatnie 3 tygodnie i tak dosc intensywnie spedzilam a na dodatek odpoczelam, baterie naladowalam. To tez jest wazne przeciez.
A wczoraj razem z moja jeszcze 6-letnia corka wzielysmy sie za cwiczenia. Juz nie pamietam czy wam pisalam, ze jak mala zobaczyla moje treningi z Ewa to byla oczarowana. Od wielu tygodni ze mna cwiczy :)) Wczoraj zaliczylysmy 22 minuty killera we dwie :D
Nawet sie nie spodziewalam, ze tak cudownie bedzie mi sie z dzieckiem swoim cwiczyc. Oczywiscie buziak na zakonczenie cwiczen musial byc :)) teraz to mam super motywacje w postaci swego dziecka. Ona mnie bardzo motywuje. Wczoraj jak juz dosc mialam, to mi strzelila: no co Ty mama, za stara jestes, skacz!! Haha! No po 3 tygodniach cwiczen ciezko mi bylo wytrwac do 22 minuty ale dzieki corce sie udalo ;P
Ja juz definitywnie wracam do regularnego treningu jaki sobie wyznaczylam kilka tygodni temu oraz oczywiscie racjonalnego jedzenia, czyli jemy malo a czesto: 4-5 razy na dzien! Slodkie maksymalnie eliminuje.
anodomino2014
26 sierpnia 2015, 16:21Miło Cię znów widzieć i czytać. Pozdrawiam
Limonka2015
26 sierpnia 2015, 16:35Dziekuje i takze pozdrawiam!
sylwus290977
26 sierpnia 2015, 14:26I super bo tu smutno bez ciebie bylo..
Limonka2015
26 sierpnia 2015, 14:27Ojjj .... no to juz nie bede znikac :) zreszta licze, ze juz nie bede miec takich ciezkich chwil, bym musiala przerywac znowu :)
sylwus290977
26 sierpnia 2015, 14:18Najwazniejsze ze sie nie poddalas:) a upaly byly okropne ja na kijki tylko chodzilam ale o 5.30 rano a cwiczyc chyba dwa razy tylko przy wentylatorze ale i tak byla masakra momentami myslalam ze skoncze zawalem i tez odpuszczalam a teraz jakos energie odzyskalam i jest ok:)
Limonka2015
26 sierpnia 2015, 14:23No to jest prawda, ja padalam z wycienczenia i to bez cwiczen. Kilka razy mialam nawet problemy z oddychaniem, bo sie szybko dusze niestety ;/ takze to nie pogoda dla mnie. Tak wiec ja odpuscilam a potem zas @ i tak wyszla dluzsza przerwa no ale cel mam i ambicje by go osiagnac tez :))
sylwus290977
26 sierpnia 2015, 11:51No nareszcie Kasiu jestes:) juz sie martwilam co z toba:)
Limonka2015
26 sierpnia 2015, 13:49Tak zyje, heh! Wybacz, ale potrzebowalam zwolnic tempo, bardzo zle znosilam te 37 - 40 stopni upalow :( nie dawalam rady cwiczyc, mnie takie skwary dusza. Jednakze sie nie poddam i walcze dalej, bo chce tego.
RapsberryAnn
26 sierpnia 2015, 11:18ale cudownie mieć taką małą pomocnicę w ćwiczeniach! :) jakos tak bardzo nie lubie tego typu ćwiczen na brzuch z Ewą czy tez z Anią Lewandowska ale wiem ze muszę się jakoś przemóc :(
Limonka2015
26 sierpnia 2015, 11:23Polecam, naprawde sa swietne. I powiem Ci, ze bardzo pomagaja w ksztaltowaniu nog, glownie ud. Znajdziesz cos dla siebie.
KASI2013
26 sierpnia 2015, 11:07rozumiem potrzebę wyciszenia ... czasami jest to bardzo potrzebne żeby móc mieć siły na dalsze działania ... ale cieszę się niezmiernie że już wróciłaś do nas :D ... super że masz tak wspaniałą motywatorkę obok siebie ! nie ma nic lepszego jak uznanie w oczach dziecka i branie przykładu z nas :) gratuluję i powodzenia Wam obu :))))
Limonka2015
26 sierpnia 2015, 11:10Oj tak Kasiu :) ja glupia liczylam na kolezanke, a ta mnie olala. Za to mam corke, z ktora umiem sie swietnie dogadac i spedzamy super czas. Sport to zdrowie, ona to lubi wiec i mnie wspiera bardzo mocno. Moje najcudowniejsze sloneczko!