Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
narzeczona mojego faceta... PART II. / pomocy.


Kochany Pamiętniczku, pęka mi serce. 

Kiedyś juz o tym pisałam, myślałam że dam sobie radę z tą sytuacją, ale to chyba za dużo już dla mnie. Nie wiem czy moja miłość jest aż tak duża żeby dalej być w takim związku. Wiem, że on wciąż ja kocha, wciąż... zawsze jak wypije jakikolwiek alkohol, gada tylko o niej, i  o tym że mnie kocha, a jeszcze dziś dostałam szoku. 

Opowiem może trochę, kiedyś zapytałam M, o hasło do fb, najpierw w żartach itd, później trochę poważniej, ale jakoś nie zależało mi na tym za bardzo. nie pytałam więcej  a jak już to tylko żarty były i wgl. Ale dziś gdy logowałam się na fb wyskoczyła mi  jego poczta, i kawałek hasła napisanego zaraz przy poczcie. TO BYŁO NAZWISKO JEGO NARZECZONEJ. Napisałam do niego sms czy to jest tego hasło, imie i nazwisko jego narzeczonej, odpisała "tak kochanie". 

Może to głupie, może przesadzam, ale jakoś mnie to cholernie boli. Nie wiem już teraz sama czy ja chce całe życie być tą druga, Niby wiążąc się z nim miałam tego świadomość, ale nie wiedziałam że będzie to takie ciężkie. Niby czuje że on mnie kocha, że jestem ważna, ale...ale wciąż czuje JEJ obecność. 

Co ja ma robić ? Jak  sobie radzić? jak ???

przepraszam że  znów o sobie a nie o odchudzaniu, ale nie mam z kim pogadać, a chudnąc i tak będę bo przez to wszystko nie mogę jeść z żeby odreagować JEJ OBECNOŚĆ intensywnie ćwiczę. 

  • Himek

    Himek

    17 marca 2014, 15:46

    Jesteś młodziutka, nie lepiej poszukać kogoś dla kogo będziesz tą jedyną?

  • vickybarcelona

    vickybarcelona

    17 marca 2014, 15:37

    na pewno nie jestes ta jego wielka miloscia, nie ma co sie oszukiwac, i ludzic, Twoja milosc czeka gdzies indziej na Ciebie...

  • gruba.nastka

    gruba.nastka

    17 marca 2014, 15:35

    Na początku w głowie nakłębiło mi się mnóstwo niemiłych słów w Twoim kierunku... Myślę sobie, Boże co za ... wie, że facet ma narzeczoną i rozpieprza im związek, ale coś mnie skusiło i poszukałam pierwszej części tego wpisu i nie żałuję... Przykro mi, że musisz to znosić, sama nie wiem co mogłabym Ci doradzić. Ja osobiście nie potrafiłabym żyć ze świadomością, że mój chłopak/narzeczony/mąż kocha nadal swoją byłą.

  • gosia56783

    gosia56783

    17 marca 2014, 15:33

    Głowa do góry. Z czasem zacznie żyć teraźniejszością oby...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.