Ale dziś jest ciężki dzień, rano o 8 godzinka basenu, później 5 godzin w szkole, następnie intensywne sprzątanie domu, i 30 min ćwiczeń. dziś tylko 30 bo nie miałam już siły na nic. ale to nic.
Dziś jakoś tak mi sie na marzenia zebrała. marzenie ??no nie wiem czy tak to nazwać. tak sobie myle jak to bedzie mieć piękny brzuszek ?;D kurde bede chyba całymi dniami go dotykała i patrzyła na niego..
oo a dziś prawie pogodziłam sie z dawną "przyjaciółką" ;) może wreszcie zrozumiała że nie ma szans i że nie odejdę od Marcina ;p