Musiałam uzupełnić zapasy i wyposażyć się w „swoje” produkty.. Nie będę się zbędnie rozpisywać, choć jestem trochę rozczarowana, a taka okazja! Mąż miał trochę czasu i mogliśmy pojechać do większego sklepu..
Jestem tu w dobrym nastroju, przetrwałam 3 dzień!! Oczywiście, ze miałam dwie wpadki, ale podglądając wagę, myśle, ze tak strasznie nie będzie :)
Motywuje się poprzednimi radościami, podglądam pamiętniki, forum..
Oby tak dalej!!!
Gramatyka
17 kwietnia 2020, 20:09Jeśli waga taka jak na pasku to nie jest źle, w górnej granicy,ale wciąż w normie.
Lilisek
17 kwietnia 2020, 20:16No tak, ale ciuchy za małe się porobiły i w ogóle wszędzie zaczęło mi się wylewać ;)