Odnoszę wrażenie, że coś mi się spadek wagi przyblokował, a oczekiwałam, że jutro znów przesunę paseczek o jedno oczko.. No, ale skoro już tyle przetrzymałam to muszę wytrwać dalej.
Mąż porwał mnie dziś na szoping :D zawsze się z tego śmiałam, a dzisiaj sama z wielką torba różności wyszłam ze sklepu. Motywuje mnie to bardzo :) Nie wiem czy to nie podstęp męża żeby tylko mi pomóc wytrwać... Heh..
Cokolwiek to jest DZIAŁA!
andula66
28 stycznia 2018, 21:45Dobrze mieć takie wsparcie
Lilisek
28 stycznia 2018, 22:14