Wczorajsza 3-godzinna rozmowa z chłopakiem dała mi jakąś większą motywację na dziś :) Sylwester co raz bliżej. Jutro dzień prawdy, ciekawe czy waga drgneła choć odrobinę z 86 kg. Już po śniadanku - kanapeczką z szynką gotowaną i cebulką. Wypiłam też już zieloną herbatkę i 60 brzuszków za mną. Jutro zwiększa się ich ilość do 94 :P Spróbuje robić dziś przerwę między każdym posiłkiem co 3.5 godziny - to niełatwe. Z Jilian Michaels też mi idzie co raz lepiej, powoli przyzwyczajam sie do poziomu 2. Robie go już tak gdzieś na 85%, a na początku robiłam na 60%.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.