Zgodnie z porannym założeniem powrotu do treningów, zaliczyłam dzisiaj Turbo Wyzwanie z Ewką, było ciężko i po tym zauważyłam ile mojej kondycji spadło, bo jeszcze pół roku temu ten trening nie stanowił dla mnie problemu.
Ale nie ma się co załamywać dzisiaj trening zrobione z trudem ale jeszcze kilka treningów i wrócę do formy Najważniejsze to podejmować próbę. Ile razy byśmy nie upadli najważniejsze że próbujemy dalej (co bynajmniej nie oznacza że mamy nie zwracać uwagi na ilość upadków )
Teraz szybka kąpiel i jeszcze poczytać ostatnią część sagi Camili Lackberg i do spania żeby organizm mógł się zregenerować. I lepiej niech się szybko przyzwyczai do takich codziennych treningów, bo mam zamiar tak go zamęczać codziennie.
Trzymajcie się cieplutko
A.
angelisia69
17 marca 2015, 06:26no powoli forma wroci i po 2 killerach nie bedziesz czula zmeczenia ;-) czytalam kiedys te "skandynawskie" kryminaly ale mi sie znudzily,bo za duzo tego jest
liberteee
17 marca 2015, 07:25Dzięki, mnie specjalnie kryminały nie pociągały do momentu jak w moje ręce wpadło Millenium Larssona ale kończę tą sage i chwilowo odstawiam kryminały :)